środa, 15 stycznia 2014

Nowa członkini domowego ogniska

Po odejściu do kociego wiecznego królestwa ukochanego Bazyla, postanowiliśmy pozyskać nowego członka naszej domowej społeczności. Nasz wybór padł na kotkę o imieniu Lolita. Pojechaliśmy po nią, aż do Torunia, podróż w obie strony zajęła nam cały dzień (ale było warto). Kotka początkowo była bardzo nieufna w stosunku do domownika Mufina, który usiłował nawiązać z nią przyjacielskie stosunki. Jednak po dwóch dniach zaprzyjaźniły się. Obecnie żyją w znakomitej komitywie. Zamieszczam film z ich wspólnej zabawy.


niedziela, 12 stycznia 2014

Jak nauczyć kota czystości?

Każdy mieszkający w mieście właściciel kota wie, jak ważne jest, aby nasz pupil potrafił zachować czystość. Należy jednak pamiętać, że też częściowo do nas należy stworzenie mu takich warunków, aby czuł się komfortowo załatwiając swoje potrzeby, oraz żeby nie chciał szukać "miejsc alternatywnych", którymi mogą być nasze buty lub uprana właśnie pościel.

Na nasze szczęście, natura obdarzyła większość kotów potrzebą załatwianie się w bardzo konkretnych warunkach, co my, ludzie z miasta, skrzętnie wykorzystujemy. Otóż po pierwsze kot musi mieć możliwość zagrzebania tego, co zrobił. Jest to u nich odruch pozwalający maskować własny zapach podczas polowania lub zwiedzania terenu.



Dzięki temu, jeżeli tylko damy kotu, nawet młodemu, możliwość korzystania z piasku, nie będzie się dwa razy zastanawiał. Do nas należy wybranie podściółki z którą nasz kot będzie czuł się komfortowo. Nie oznacza to, że mamy kupować najdroższy żwirek silikonowy - wiele kotów czuje się z nim nieswojo, i nie podoba im się dziwne uczucie pod łapami. Bardzo dobrze sprawdzają się żwirki z włókien roślinnych - są wydajne i stosunkowo tanie.



Należy pamiętać, aby kuwetę regularnie sprzątać, przynajmniej 2 razy dziennie. Jeżeli kot uzna kuwetę za brudną, będzie szukał innych, czystych miejsc. Kuwetę powinniśmy też w miarę regularnie myć. Wymiana całego żwirku raz ma miesiąc połączona z umyciem kuwety pozwoli pozbyć się ewentualnych zapachów, mogących być przyczyną niechęci do załatwiania się w wyznaczonym przez nas miejscu. Niektóre koty potrzebują więcej prywatności niż inne - załatwiają się tylko, jeżeli są same w łazience, przerywają i uciekają speszone, jeżeli ktoś przypadkiem im przeszkodzi. Idealnym rozwiązaniem, poza przeznaczeniem dla kociej kuwety oddzielnego pokoju, jest w takim wypadku kuweta z budka. Dodatkowym atutem jest fakt, że z tak osłoniętej kuwety o wiele trudniej jest wyrzucić żwirek.



Ale co z kotami, które z jakiegoś powodu nie posiadają tego odruchu?



Wówczas należy kota traktować tak jak młodego psa - pokazać mu, że istnieją o wiele lepsze miejsca na załatwianie się. W momencie, gdy tylko natrafimy na kota szykującego się do pobrudzenia nam pościeli lub leżącego na ziemi, koca natychmiast łapiemy go i bezzwłocznie niesiemy do kuwety. Najłatwiej osiągnąć to oczywiście z kotami młodymi. Te starsze na ogół będą upewniały się, że nie ma nas w pobliżu.

Jeżeli problem ten występuje u kotów dorosłych i nie jest częścią samczego oznaczania terenu (patrz dalej), jedynym sposobem może być oduczanie poprzez zniechęcanie. Niezastąpione są do tego dziecięce pistolety na wodę. Celny strzał w kota z pewnej odległości będzie dla niego dostatecznym szokiem, aby natychmiast wycofał się taktycznie na z góry upatrzona pozycję (koty nie uciekają). Jest to też świetna metoda, jeżeli chcemy oduczyć kot gryzienia kwiatków lub innych, podobnie destrukcyjnych czynności.



Zupełnie oddzielną sprawą jest jednak znaczenie terenu. Większość samców, która osiągnie dojrzałość płciową(około 9 miesięcy), zaczyna odczuwać potrzebę oznaczenia miejsca, na którym przebywa, jako własne - na wypadek gdyby pojawili się koci rywale. W praktyce oznacza to, że będzie chodził po całym mieszkaniu i zostawiał na najbardziej charakterystycznych punktach wyjątkowo mocno pachnące wizytówki. Jedyną radą na takie zachowanie jest kastracja. Zdarza się, że takie zachowanie nawraca nagle, nawet u wykastrowanych kocurów po wielu latach przerwy, a wiąże się to z silnym stresem, przeżywanym przez zwierze, i potrzebą stworzenia sobie bezpiecznego, "własnego" kąta na świecie.

--
Stopka


Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

sobota, 4 czerwca 2011

Jak uszczęśliwić kota

Autorem artykułu jest Magdalena Banach



To nie sztuka wziąć pod swój dach kota, któremu nie mamy do zaoferowania niczego ponad kuwety i miski z suchą karmą. Kot, to żywe stworzenie, potrzebuje atencji, czułości i bliskości z człowiekiem, który zamyka go w czterech ścianach dla własnej przyjemności... Jak zatem uszczęśliwić kota?

Koty to fascynujące zwierzęta, mówi się o nich, że chodzą własnymi ścieżkami i nie przywiązują się do człowieka tak jak psy. Jednak miłośnicy kotów mają inne zdanie. Twierdzą, że nawiązują bliskie relacje ze swoimi pupilami, potrafią odgadywać ich nastrój i przewidywać zachowanie. Kochający właściciele obdarzają swoje kocury troską i napełniają miski najlepszym jedzeniem dla kotów, a w zamian otrzymują odrobinę ciepła i czułości w postaci przyjemnego mruczenia i mądrego, kociego spojrzenia...

Czy kot nie wymaga naszej uwagi?

Kot wymaga Twojej uwagiObecnie coraz więcej osób pragnie posiadać psa lub kota, żyjemy bowiem w czasach gdy ciężko o nawiązanie bliskich relacji z drugim człowiekiem, więc perspektywa czekającego na nas w domu czworonoga jest kusząca. Z uwagi na powszechny brak czasu i nienormowane godziny pracy, koty cieszą się większym powodzeniem wśród osób aktywnych zawodowo, istnieje bowiem przekonanie, że nie trzeba poświęcać im tyle czasu, co psom. Jednak nie zapominajmy, że wobec każdego żywego stworzenia mamy pewne zobowiązania, a decydując się na wzięcie pod swój dach kota, wcale nie znaczy, że zwierzę to dobrze poradzi sobie z naszą wielogodzinną nieobecnością. Jeśli zaniedbamy naszego pupila emocjonalnie, możemy spotkać się z przykrymi niespodziankami... Kot, który się nudzi może niszczyć meble i sprzęty domowe tak samo jak pies, poza tym, pomimo dostępu do kuwety, może zacząć załatwiać swoje potrzeby w całym mieszkaniu – to alarm, że nasz kot jest nieszczęśliwy!

Obowiązki kocich opiekunów

Trzeba dbać o dobry nastrój naszych podopiecznych, niezależnie od tego czy weźmiemy papugę, psa, kota – każde z tych stworzeń wymaga w jakimś stopniu naszej obecności, nawet najlepsza karma nie zastąpi wspólnie spędzanych chwil! Zanim zaprosimy pod swój dach jakiekolwiek żywe stworzenie, warto zadać sobie pytanie, dlaczego chcę je mieć, a także ile czasu i uwagi będę mógł mu poświęcić? Szczera odpowiedź powinna warunkować naszą decyzję przy wyborze rasy, jeśli chcemy kupić kota innego niż dachowiec. Nie zapominajmy, że koty mogą mieć bardzo różne charaktery, temperamenty, a co za tym idzie, wymagania. Na przykład koty syjamskie wymagają bardzo dużo uwagi, lubią gdy właściciel jest na nich skoncentrowany, potrafią też być hałaśliwe, ich przeciwieństwem są natomiast łagodnie usposobione koty abisyńskie.

Zabawa zamiast spacerów

To prawda, że kot nie potrzebuje takiej aktywności fizycznej jak pies, na pewno nie musimy wstawać o godzinę wcześniej, by wyjść z nim na długi spacer, jednak warto przyjąć inną formę wspólnie spędzanego czasu, na przykład bawiąc się z kotem, co pozwala nie tylko na spożytkowanie kociej energii, ale także na stworzenie więzi, o którą przecież nam chodzi. Dobrą drogą do tego by nasz kot stał się przyjacielem, jest okazywanie czułości i uwagi poprzez głaskanie, podziwianie jego urody, a także mówienie do niego.

Troska

Szczęśliwy kot, to wierny towarzyszW warunkach naturalnych kot w dużej mierze potrafi sam o siebie zadbać, jednak kiedy zamykamy go w czterech ścianach naszego domu, jego los zależy tylko i wyłącznie od nas, o czym absolutnie nie wolno nam zapominać! Naszym obowiązkiem jest dbanie o zdrowie pupila, pierwszy krok, to podawanie mu karmy, która zapewni prawidłowy rozwój, dobrą przemianę materii i lśniącą sierść świadczącą o tym, że wybraliśmy właściwy pokarm dla kota. Nie wolno nam zapominać, że koty tak samo jak psy, muszą mieć stały dostęp do świeżej wody!

Pielęgnacja

Jeśli decydujemy się na kota z długą sierścią, to jednym z naszych obowiązków jest jej pielęgnacja poprzez wyczesywanie. Kot który mieszka w domu załatwia swoje potrzeby w kuwecie, to bardzo ważne by codziennie czyścić kuwetę, czyli wybierać odchody i co jakiś czas wymieniać żwirek na nowy, w przeciwnym razie kot może zacząć się załatwiać w innym miejscu.

Opieka weterynaryjna

Nawet jeśli nasz kot nie ma kontaktu z innymi zwierzętami, to należy pamiętać o regularnym odrobaczaniu i szczepieniach, które są obowiązkowe! Wybierając się z naszym kotem do lekarza weterynarii na wizytę kontrolną, dajemy mu szansę na zdrowe i szczęśliwe życie, ponieważ tak samo jak u ludzi, wiele chorób jest wykrywanych przy okazji badań profilaktycznych.

Kontrola rozrodu

Większość właścicieli kotów nie planuje ich rozmnażać, dlatego decyzja o kastracji jest świadectwem dojrzałego i odpowiedzialnego podejścia do sprawy. Najlepiej omówić tę kwestię z zaufanym lekarzem weterynarii, który doradzi w jakim momencie należy przeprowadzić zabieg, inaczej bowiem jest w przypadku kocurów, które kastruje się jeszcze przed osiągnięciem dojrzałości płciowej, a inaczej w przypadku kotek, gdzie zdania są podzielone nawet wśród specjalistów. Poza tym, kotki można kastrować lub sterylizować tutaj nasza decyzja powinna być również oparta na zaleceniach lekarza, który zna historię naszego pupila. Trzeba pamiętać, że po takim zabiegu niezbędna jest karma dla kotów sterylizowanych, która pozwala na utrzymanie prawidłowej wagi kota z zaburzeniami hormonalnymi spowalniającymi metabolizm.

Przyjaźń i szacunek

O tym czy nasz kot będzie szczęśliwym i ufnym przyjacielem decydujemy sami. To człowiek, a nie zwierzę dyktuje warunki życia pod wspólnym dachem, pamiętajmy więc, że nasze relacje z kotem zależą od tego, jakim jesteśmy Panem. Jeśli będziemy szanować naszego pupila i dbać o jego potrzeby, on odpłaci nam łagodnym i przyjaznym zachowaniem.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

wtorek, 31 maja 2011

A oto i mój rudzielec


Witam wszystkich, ten mały rudzielec (nazwany przez moją córkę) Mufin jest moim drugim kotem o Bazylu napisze później. Przygarnąłem go ze schroniska w Zgierzu jako malutkiego kotka. Obecnie trochę już wyrósł i waży prawie 6 kilogramów. Nie ma się czemu dziwić ponieważ nie wychodzi na spacery tylko przesiaduje w domu. Jego dzienne zajęcia polegają głównie na jedzeniu i spaniu. Natomiast w nocy rozpoczynają się zabawy typu "polowanie na Bazyla", czyli gonitwy,podgryzanie i walka. Mufin jest kotem nieufnym, przychodzi tylko do córki i do mnie szczególnie rano jak jest głodny (lub udaje że jest). Jak przychodzi do nas ktoś obcy natychmiast chowa się w swoim ulubionym miejscu (pod wanna w łazience). Potrafi tam siedzieć tak długo , aż goście nie wyjdą. Taka już ma naturę. Na szczęście mimo sporej nadwagi nie choruje nam prawie wcale. Więcej o tym kocie napiszę w innym terminie. Niestety nie zdążyłem napisać o Bazylu. W dniu 04.10.2013 roku odszedł od nas do kociego królestwa wiecznego. Pozostawił po sobie wspomnienia i pustkę. Niech sobie biega teraz po wiecznych ostępach. Żegnaj ukochany przyjacielu i towarzyszu dawałeś nam radość przez 10 lat.

Kocie stereotypy

Autorem artykułu jest Akademia Pupila Kamili Pępiak - Kowalskiej



Dlaczego koty cieszą się w niektórych kręgach aż tak złą sławą? Skąd wziął się ich kiepski PR? Z okazji Światowego Dnia Kota proponuję rozprawić się z niektórymi stereotypami, które pokutują na temat kotów.

Niejednokrotnie słyszeliśmy opinie, że koty są złośliwe i fałszywe. Dlaczego? Dlatego, że nie zawsze podporządkowują się woli człowieka? Bo nie da się ich wytresować? Bo nie zawsze zachowują się tak, jakbyśmy sobie tego życzyli w danym momencie? A czyż to nie jest krzywdzące? Może lepiej byłoby przyjrzeć się bliżej prawidłowym zachowaniom kota jako zwierzęcia, spróbować go zrozumieć i zaakceptować to, że nie zawsze ma ochotę być głaskanym czy przytulanym. A my zawsze mamy na to ochotę? Też możemy mieć gorszy dzień, czuć się źle - skoro my mamy do tego prawo, to kot i każde inne zwierzę również. A może zmuszamy kota do pieszczot, kiedy on śpi czy skupiony jest na czymś innym - a my lubimy, kiedy nam się przerywa? W naturalnym środowisku żadne zwierzę nie będzie tolerowało konkurencji do jedzenia - dlaczego kot ma tolerować nas, kiedy przeszkadzamy mu podczas obiadu? Co nas do tego uprawnia? A może to my jesteśmy odrobinkę mało wrażliwi a nie koty złośliwe?

Z tą złośliwością kotów to jest też tak, że wiele kotów pozostaje na długie godziny samotnie w domu, nudzą się, popadają w apatię i depresję. Jak tylko pojawi się w domu właściciel starają zabiegać się o jego atencję a z doświadczenia wiedzą, że jeżeli coś spadnie z półki i się zbije to właściciel zareaguje - czemu by nie spróbować takiej sztuczki?

Krążą legendy na temat akceptacji, lub częściej jej braku, pewnych członków rodziny przez koty. Teoretycznie tworzymy z naszym kotem jedną drużynę, skąd więc u kota zakusy na wykluczanie i nietolerowanie niektórych jej członków? A może stąd, że koty to zwierzęta ze swojej natury nie-stadne i na ich sympatię należy sobie zasłużyć, tu niczego nie ma z klucza. Kot ma inaczej skonstruowaną psychikę niż pies, inne potrzeby niż człowiek. Kot to kot i należy to uszanować decydując się na jego posiadanie. Nam, ludziom, również zdarza się niektóre osoby z naszego otoczenia lubić bardziej, inne mniej - już od pierwszego spotkania - czy powinniśmy być za to szykanowani, nazwani nietolerancyjnymi?

Koty to egoiści...A może warto zajrzeć do paru mądrych książek i przekonać się, że koty to zwierzęta polujące samotnie (oprócz lwów, ale te pod wieloma względami w kwestii zachowań odstają od większości kotów), ich rozmiary ciała, rodzaj ofiary determinują takie zachowania, koty samodzielnie potrafią zapewnić sobie posiłek, nie muszą się nim dzielić. Należy jednak pamiętać, że na przestrzeni wieków zaingerowaliśmy znacznie w zachowania kota i daliśmy im dostęp do pożywienia, co spowodowało znaczny wzrost stopnia socjalności kotów. A to, że nasz kot ma czasami ochotę obudzić w sobie swoje dzikie, naturalne instynkty...kto takiej potrzeby nie ma?

Kot to nie pies. Mimo, ze to widać na pierwszy rzut oka czasami zdarza się pomylić. Szczególnie osobom, które myślą o posiadaniu zwierzęcia w domu, ale nie za bardzo widzą siebie wychodzących na spacer i bawiących się w tresurę, sporo pracujących i nie lubiących szczekania. W takiej sytuacji wybór pada na nieszczekającego, niepotrzebującego spaceru i zabawy psa, czyli kota. I tu zazwyczaj zaczyna się kłopot. Kot też potrzebuje zabawy i atencji człowieka, nie może siedzieć bezczynnie całymi dniami sam w domu, bo dostanie "kota" i zaczną się problemy. Może i na spacer wychodzić z nim nie trzeba, może i nie szczeka, może i nie trzeba go tresować, ale jeżeli umożliwimy kotu przebywanie w bezpiecznej okolicy na świeżym powietrzu, pobawimy się z nim to nie zaszczeka, ale z przyjemności na pewno zamruczy.

Panuje powszechne przekonanie, że to pies jest tym, który przywiązuje się do właściciela a kot tym, który do miejsca. I może w wielu przypadkach tak właśnie jest, ale życie pisze różne scenariusze i zwierzęta coraz częściej zmieniają miejsce zamieszkania i właścicieli. Moje doświadczenie każe mi zweryfikować ten stereotyp/pogląd. Kot pozostawiony pod opieką innej osoby niż właściciel, nawet w swoim własnym domu, potrafi zareagować niezwykle silnym stresem (odmawia jedzenia, dochodzi do samookalecznia się, występuje krwiomocz). Szczęśliwie po tej ziemi chodzi również wiele kotów, dla których przeprowadzka, nawet do innego miasta jest niczym dopóki mają swoje właściciela tuż obok siebie.

 Istnieje jeszcze cała masa stereotypów szykanujących koty, nie sposób wszystkie przełamać za jednym razem, mam nadzieję powrócić do tematu. Na koniec pragnę tylko nadmienić, że nieprawdą są legendy krążące o właścicielach zabitych przez swoje koty podczas snu, koty nie przegryzają tętnicy szyjnej ani dorosłym, ani noworodkom. A ewentualne drapnięcia czy kąsania są konsekwencją zabawy lub chęci zwrócenia na siebie uwagi, bo boli, bo jest im źle, bo tęsknią, bo są sfrustrowane... Zanim zaczniemy narzekać na kocią naturę, może warto najpierw przyjrzeć się ich naturalnym zachowaniom, zapewnić bezpieczeństwo, miłość i opiekę a koty mogą nam się odwdzięczyć ucząc nas jak żyć bardziej w zgodzie ze sobą, czego nam wszystkim życzę.

---

Kamila Pępiak - Kowalska

www.AkademiaPupila.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak podać kotu tabletkę?

W życiu każdego właściciela kota przychodzi moment, kiedy naszemu pupilowi musimy podać pigułkę. I choć wielu twierdzi, że jest to zadanie niemal niemożliwe, jest to tak na prawdę jedynie test sprytu i cierpliwości między kotem i człowiekiem. Poniżej podam kilka najbardziej popularnych metod.

1) Tabletka incognito



O ile w wypadku psów można zawinąć tabletkę w kawałek szynki lub wetknąć w resztkę pasztetu, o tyle koty są na takie sztuczki zdecydowanie za sprytne. Większość po prostu wyliże pasztet wokół pigułki, lub wypluje ja w wyraźnym niesmakiem. Jednak już rozdrobnienie tabletki i zmieszanie jej z Ulubionym Kocim Przysmakiem (musem z puszki lub saszetką karmy) w większości wypadków pozwala kota nabrać. Trzeba jednak pamiętać, że nie wszystkie tabletki można rozetrzeć, niektóre przeznaczone są do powolnego rozpuszczania się w żołądku. Zawsze należy spytać weterynarza, do której kategorii dany lek należy. Poza tym, metoda ta sprawdza się przede wszystkim u kotów łakomych, pozostałe mogą po prostu zostawić nawet najbardziej ulubione danie, jeżeli wyczują podstęp.

 

2) Na brudną łapę



Metoda zasłyszana, ale ponoć na niektóre koty działa. Sposób podobny do poprzedniego, ale zamiast mieszać rozdrobniona tabletkę z przysmakiem, dodajemy odrobinę masła (tylko tyle żeby masa zyskała odpowiednio kleistą konsystencję), po czym smarujemy tak przyrządzoną maścią przednia kocia łapę, i mamy nadzieję, że kot podążając za swoim instynktem czystości wyliże łapę do czysta.

 

3) Na strzykawkę



Metoda możliwa do zastosowania w przypadku leków rozpuszczalnych w wodzie. Jeżeli nie wiemy, czy nasz lek do tej kategorii należy, najlepiej spytać weterynarza - oni przecież wiedzą wszystko ;). Należy wykonać roztwór (możliwie skondensowany, aby cała procedura trwała jak najkrócej), i wypełnić nim strzykawkę (dla ciekawych - bez igły. Igły zostawmy lekarzom). Następnie łapiemy kota, i przytrzymując mu głowę delikatnie wpychamy czubek miedzy zęby. Ważne jest aby czubek znajdował się za linia policzka (czyli żeby na język wchodził w okolicy trzonowców), inaczej kot za pomocą języka przekieruje cały płyn na druga stronę pyszczka. Jak tylko strzykawka znajdzie się w zadanym miejscu, powoli naciskamy tłok, pamiętając że zwierzak musi mieć czas na przełkniecie płynu. Jeżeli kot odmawia przełykania, można podrapać do w gardło - stymuluje to odruch połykania.



4) Na siłę



Najtrudniejszy, ale i najbardziej skuteczny sposób na wygranie tego starcia. W tym celu należy wziąć kota(można poprosić kogoś o pomoc jeżeli kot należy do typu niekooperatywnych, lub nawet zawinąć w ręcznik jeżeli stawia aktywny opór), następnie otworzyć mu pysk trzymając żuchwę kciukiem i palcem środkowym, a palcem wskazującym wepchnąć tabletkę tak daleko do gardła jak tylko damy radę. Ważne jest, aby po tym nie wypuszczać kota od razu, inaczej ten zaraz pigułkę wypluje. Zamiast tego należy potrzymać pysk zamknięty i przez parę sekund głaskać po gardle. Jeżeli wszystko pójdzie dobrze, cały zabieg trwa nie dłużej niż 10 sekund, i jest wbrew pozorom najmniej dla naszych kotów stresujący. Należy jednak robić to umiejętnie, tak aby kota przez przypadek nie zadrapać w gardło. Jeżeli nie czujemy się na siłach zrobić tego sami, a sposoby pokojowe nie skutkują, najlepiej jest poprosić o pomoc weterynarza.  



Czasami mimo najlepszych naszych chęci kot i tak nas przechytrzy, i udając że połknął pigułkę, tak na prawdę ukryje ją pod językiem lub w policzku, i jak tylko zostanie wypuszczony, z ostentacyjnym wręcz "ptfuj" pozbędzie się jej na naszych oczach, wyraźnie pokazując co myśli o całym pomyśle z tabletkami. Pamiętajmy jednak wtedy, by łatwo nie rezygnować - w końcu robimy to dla jego dobra.

--
Stopka


Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Jak dbać o kota?

Kot to bardzo wdzięczne i niezwykle rozumne zwierzę. Aby zdrowo wyglądał należy przede wszystkim zadbać o jego zdrowie.

Poniżej podamy kilka porad jak zadbać o naszego pupila. Ale za mim zapoznamy się z elementami pielęgnacji kota przyjrzyjmy się żywieniu i chorobom kotów.



Żywienie kota



Każdy kot, aby zdrowo  wyglądał i rozwijał się musi jeść wystarczającą ilość białka, węglowodanów, tłuszczów oraz witamin i minerałów. Bez dostarczenia kociemu organizmowi optymalnej dawki tych składników kot będzie często chorował i źle wyglądał. Koty trzymane w domu wymagają znacznie innej diety niż koty podwórkowe.



Jakie składniki odżywcze powinna zawierać dieta kota?. Organizm kota powinien mieć zapewnioną odpowiednią ilość białka.Białko potrzebne jest do prawidłowego wzrostu kota. Dzięki niemu kot ma dobrą kondycję i odporność  na  choroby. Głównymi produktami zawierającymi białko są: mięso, mleko, ryby i jaja.



W diecie nie powinno zabraknąć również węglowodanów, które dostarczają kotu energii. Produktami bogatymi w węglowodany są : ziemniaki, ryż, płatki zbożowe. Należy je podawać w niewielkiej ilości po uprzednim ugotowaniu. Zbyt duża porcja węglowodanów może odłożyć się w postaci  tkanki tłuszczowej.



Kolejnym ważnym elementem diety kota jest dostarczanie odpowiedniej ilości tłuszczów. Tłuszcze są niezbędne w prawidłowym żywieniu kota. Dodają one pupilom energii, sprawiają, że ich sierść jest błyszcząca i gładka. Jeśli nie dostarczymy odpowiedniej ilości tłuszczów to wówczas sierść kota stanie się matowa. Tłuszcze pochodzą głównie z ryb oraz mięsa. W  diecie kota nie powinno zabraknąć z jednej strony białek, węglowodanów, lipidów, a z drugiej - witamin i minerałów. Są one niezbędne ponieważ przyczyniają się do prawidłowego wzrostu i rozwoju kota.



Pielęgnacja kota



W codziennej dbałości o kota nie należy zapominać o jego pielęgnacji. Polega ona przede wszystkim na kontrolowaniu stanu jego uszu, oczu, czy pielęgnacji jego sierści.



Ważnym elementem w pielęgnacji kotka jest szczotkowanie jego sierści. Pupile o krótkiej bądź półdługiej sierści wymagają codziennego szczotkowania tylko w okresie linienia. Polecane jest to z tego względu, że kot musiałby sam usunąć zbyt dużą ilość niepotrzebnej sierści. Szczotkowanie zaczynamy od czesania z włosem od szyi do ogona. Następnie delikatnie i ostrożnie pod włos. Na koniec zaś powtórnie z włosem. Przy takim zabiegu niektóre koty mogą być niespokojne, ale jest on dla nich przyjemnością. Do szczotkowania najlepsze są szczotki z naturalnego włosia bądź też ze specjalnie zagiętymi drutami.



Kolejnym krokiem w pielęgnacji kota jest mycie i czesanie. Dotyczy to głównie kotów długowłosych. Do mycia kota potrzebna jest wanienka w odpowiedniej wielkości. Czyli taka, w której kot zmieści się cały. Szampon do mycia najlepiej jest kupić w dobrym sklepie zoologicznym.  Mycie zaczynamy od puszczenia letniej wody. Umieszczamy kota w wanience trzymając go mocno za przednie łapy jedną ręką. Drugą zaś myjemy go. Nie wolno w żadnym wypadku zanurzać kota. Szampon należy dokładnie spłukać a następnie wytrzeć sierść dosyć ciepłym ręcznikiem. Po osuszeniu należy sierść dokładnie rozczesać. Do tego celu używamy metalowego grzebienia z rzadkimi zębami. Szczególnie dobrze rozczesać należy sierść na brzuchu i pomiędzy nogami.



Następnym krokiem w  pielęgnacji  jest suszenie . Najlepiej sierść schnie sama w ciepłym pokoju. Jeśli chcemy przyspieszyć suszenie możemy użyć suszarki, ale sierść będzie matowa. Wygodnym rozwiązaniem jest suszenie suszarką przy jednoczesnym czesaniu. 



Ważnym elementem pielęgnacji jest usuwanie kołtunów. Poplątane włosy wcześniej rozdzielamy palcami a potem rozczesujemy. Natomiast jeśli włosy bardzo się poplątały wówczas należy rozciąć je specjalnym nożykiem.



Istotnym elementem pielęgnacji kota jest kontrolowanie uszu. Uszy kota powinny być regularnie sprawdzane, gdyż można w porę wykryć ich choroby.



Innym również ważnym elementem pielęgnacji kota jest kontrola oczu. Niewielkie zaskorupienia w kącikach oczu należy usuwać wilgotną i miękką ligninową ściereczką.



Będąc u szczepienia należy zbadać też zęby kotka. Kamień nazębny powinien być skutecznie usunięty, a zęby zniszczone powinny być wyleczone.



Należy również przestrzegać terminów szczepień ochronnych. Szczepienia przeciwdziałają niektórym chorobom, takim jak: panleukopenia, wścieklizna, zakaźny katar czy białaczka. Szczepienia wykonywane są przez lekarza weterynarii.



Do pielęgnacji kota jest dostępnych mnóstwo preparatów. Są to przede wszystkim: szampony, żele, czy spreye. Wybierając kosmetyki do pielęgnacji kota dobrze jest zasięgnąć porady lekarza.

--
Stopka


Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.